Tak jak wam pisalam w ostatnia niedziele mialam juz dosyc siedzenia w domu i wyszlam na pare godzin na miasto, glownie odwiedzajac okolice starowki i centrum. Pisalam wam tez ze bezskutecznie szukalam grzanca bo bylo potwornie zimno i jakos chodzil za mna ten slodkawy smak goracego wina.
Pisalam wam tez ze spotkalam mojego ex sasiada na miescie i zagadalam z nim pare zdan. Padly standardowe pytania typu co teraz porabiasz i takie tam.
Powiedzialam mu ze duzo swojego czasu poswiecam obecnie na pisanie mojego bloga po czym podalam mu jego adres ktory zapisal sobie na bilecie autobusowym.
No i nic. Chcialam zeby tu wszedl bo tak czy owak jestem dumna ze swojego bloga a glownie z popularnosci jaka sie ostatnio cieszy bo link statystyka pokazuje mi ze dziennie prawie 1000 osob go odwiedza. Ale dawny sasiad ze starego jeszcze mieszkania milczal. I wyobrazcie sobie ze dzisiaj po trzech dniach napisal mi smsa. I tresc tego esemesa jest wlasnie powodem dla jakiego pisze teraz ten post.
Napiszal mi tak " Czesc Kasia, bylem na Twoim blogu. Ty jestes nimfomanka?"
Zaszokowal mnie kompletnie. Wiec powiem wam co o tym mysle.
Mysle ze slowo nimfomanka jest za bardzo naduzywane. Wystarczy ze dziewczyna lubi sex a juz mowi sie o niej nimfomanka. Skoro tak to dlaczego na chlopakow ktorzy tez lubia sex nie mowi sie zboczeniec?
Mysle ze nimfomanka to obrazliwe okreslenie tak samo jak obrazliwe jest powiedziec na mlodego chlopaka w wieku 19 lat ktorzy najczesciej ma ochote na sex 2-3 razy dziennie zboczeniec.
Po prostu niektorzy z nas tak sie urodzili ze juz tak maja ze lubia witamine S bardziej niz inni. Nigdy nie ukrywalam ze to jedna z moich ulubionych witamin ale juz taka jest moja anatomia.
To tak jak jedni lubia bardziej ziemniaki od innych. Jedni lubia grac w tenisa a inni lubia go ogladac. Jedni lubia ciasto i ciastka i tylko tym by sie obrzerali a innym to zwisa. Wiec w skali od 1 do 10 jesli ktos lubi sex na 4 a inny na 9 to nie znaczy ze ten na 9 to nimfoman i zboczeniec tylko po prostu tak ma. Takzdy z nas urodzil sie z innym zamimlowaniem do ziemniakow, innym do slodyczy i innym do witaminy S.
Dziwi mnie to ze niektorzy nie moga tego zrozumiec.
Czekam na wasze opinie czy zgadzacie sie bardziej z moja teoria czy z teoria mojego bylego sasiada.
Tak czy owak to co wam napisalam wydaje sie jak najbardziej logiczne. No chyba ze sa wsrod was takcy ktorzy uwazaja ze juz zamilowanie na poziomie 2 to juz zboczenie i dewiacja.
No, męski odpowiednik nimfomanki to erotoman, zwany też pospolicie zboczeńcem. Różni ludzie mają różne potrzeby seksualne i to nie tylko w intensywności stosunków, ale ich rodzaju. Nimfomania to po prostu choroba, męcząca i brużdżąca w psychice - uwierzcie mi, że żaden facet nie chciałby mieć nimfomanki za swoją kobietę. A jak ktoś po prostu bardzo, bardzo lubi seks, to jest bardzo, bardzo normalny. Teraz tylko kwestia, jak tę potrzebę realizuje. Ale kontekst moralności zostawmy sobie do gadki w kościółku, a nie na tym blogu :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
No ciekawie napisales Lukasz ze zaden facet nie chcialby miec nimfomanki jako swojej kobiety. Chodzi o to ze nie bylby w stanie jej zapokoic podczas gdy mialaby potrzebe robic to 12 razy dziennie czy nie wytrzymalby notorycznych zdrad swojej partnerki?
OdpowiedzUsuńMoze cie to dziwi ze jestem Sex Ekspert i to ja pytam tym razem ale nie jestem za bardzo obcykana w kwestji dewiacji sexualnych.
Nie chciałby, bo:
OdpowiedzUsuńA. Nie byłby w stanie jej zaspokoić, bo to choroba. Tego nie można zaspokoić, a przynajmniej nie na długo;
B. Facet nie wytrzymałby fizycznie i psychicznie. Taka kobieta myśli ciągle o seksie, tak jak człowiek z paranoją mysli o tym, że ktoś go śledzi i oskarża wszystkich naokoło, lub tak jak osoba z obsesją myśli nie może się skupić na czymkolwiek innym...
C. Zdrady pewnie by miały miejsce.
Dewiacje seksualne to bardzo ciekawa sprawa :-D
Hah, ciekawy temat, wkraczający trochę na moją ulubioną dziedzinęę, czyli psychologięę.. ;>
OdpowiedzUsuńSkąd się bierze rzucanie tym pojęciem na lewo i prawo? Z ulubionej emocji nas jako polaków, czyli pani Nienawiści ;d z ust dziewczyn "nimfomanka" może padać przez zazdrość o urodę, bezpruderyjność i śmiałość(w sensie - nie że uważają że to złe, tylko też by tak chciały, ale się boją), powodzenie u chłopaków czy chociażby o sam seks, który sam w sobie jest przyjemny, nieprawdaż?
I pośrednio mentalność polska tkwi jeszcze w średniowieczu, gdzie dziewczęta powinny być skromne, a seks tylko po ślubie - ba, nawet jest takie urocze powiedzenie - "klucz, który otwiera kilka zamków to dobry klucz, ale zamek który da się otworzyć przez wszystkie zamki jest beznadziejny".
Określanie seksu w skali od 1 do 10 na 9 nie jest złe, przykra(i tu już pasuje termin "nimfomanka" w pełni, nie sądzisz?) jest po prostu niesamowita chęć na seks rano, w południe i przed snem...
Pozdrawiam ;>
Hej Kasiu, przepraszam za poprzedni swój komentarz, myślałem że będzie konstruktywny i że pomoże z męskiego sposobu postrzegania. Twój blog i Twoje zasady nie będę się sprzeczał i przepraszam.
OdpowiedzUsuńCo do pojęcia nimfomanka to bym nawiązał coś czego nikt nie poruszył. Nimfomanka to taka kobieta, której chce się z KAŻDYM i to nie znaczy że jak jakaś kobieta ma większe potrzeby to jest nimfomanką. Może akurat uprawia sex tylko ze swoim partnerem a że ma duże potrzeby to nie oznacza że można ją nazywać nimfomanką, gdyż jest to wtedy obraźliwe i świadczące o rozwiązłości. Powiedzmy że wiem to ze swojego doświadczenia, sam zadałem kiedyś to pytanie mojej partnerce, z którą się spotykam i lekko się oburzyła ale wytłumaczyła dlaczego nią nie jest. Z każdym się nie kocha, ma tylko paru wybranych przez siebie i z nikim innym. Jestem ciekaw co napiszesz Kasiu odnośnie mojego komentarza. Pozdrawiam :)
Hehe ;p witam wszystkich. Wypowiem się krótko na temat tego posta. Nimfomanką kobieta jest wtedy kiedy, jest w stanie z żądzy seksu, bzyknąć jakiegoś przechodzącego faceta którego nawet nie zna, a to że ktoś lubi sex to inna sprawa ;]. Jesteśmy ludźmi, a ludzie zostali stworzeni głównie po to żeby się rozmnażać, tak zwany instynkt powiększenia swojej rasy.
OdpowiedzUsuńW swoim dość długim żywocie, jeszcze nie miałem okazji spotkać kobiety zwanej nimfomanką. Bardzo mnie ciekawi czy sex z taka kobietą jest przyjemniejszy hmmm..
OdpowiedzUsuńNo ciekawi mnie fallusek jak dlugo jest twoj dlugi zywot, skoro jeszcze nie spotkales nimfomanki.
OdpowiedzUsuńWiec powiem ci ze u nas w warszawie spotkalam kilka. Znaczy nie tak ze widac to u nich na twarzach ale najlatwiej i najszybciej sie tego mozna oczywiscie dowiedziec jak sie wejdzie w gleboka rozmowe z jej chlopakiem.
Natomiast pytasz czy sex z nimfomanka jest lepszy czy gorszy.
Wiec powiem moze tak. Nie chodzi tu o sama technike bo czesto nimfomanka ma technike bardzo podobna do nienimfomanki. Oznacza to ze sa nimfomanki dobre w luzku i nimfomanki slabe w luzku.
U nimfomanek chodzi bardziej o czestotliwosc i o dlugosc stosunkow sexualnych. Czytalam kiedys o nimfomance ktora mogla odbywac 20 stosunkow dziennie i nadal nie bylo jej za malo.
Oczywiscie takiej ilosci stosunkow zaden chlopak nie jest w stanie przerobic.
Oczywiscie moze pomyslisz sobie: no fajnie byloby miec taka dziewczyne kiedy zawsze moge to robic kiedy tylko chce, ale uwierz mi nawet 10 stosunkow nie jestes w stanie uprawiac jesli mialbys tak kazdego dnia.
Z tym wiarza sie dla faceta pewne komplikacje psychiczne gdzie facet czuje sie "slaby" w luzku z tego powodu ze nie jest w stanie sprostac jej wymaganiom, czuje sie pozbawiony czynnika meskiego, poprostu niemeski. Nie czuje sie z tym dobrze.
Dlatego jak napisal ktos wyzej nimfomanka nigdy nie jest dobra partnerka na dlugie lata choc moze byc dobra do tak zwanego wyszalenia sie na miesiac czy dwa.
Mysle ze wyczerpujaco odpowiedzialam na twoje pytanie.
Wyczerpująco to mało powiedziane ;), wielkie dzięki za to, że bardziej mi przybliżyłaś jak może wyglądać związek z nimfomanką. Ja również myślałem, że to by było fajne, ale bez kitu uświadomiłaś mi, że tak wcale może nie być ;/
OdpowiedzUsuńKasiu, wiem że już napisałaś, że nie jesteś nimfomanką, ale jak określiłabyś swoją ochotę na sex? Czy jest duża, czy może średnia? Bo nie sądzę żeby była mała, ze względu na to że jesteś sexekspertka ;p
OdpowiedzUsuńOj ciekawy temacik dzisiaj poruszyłaś. A tak zawsze chciałem mieć nimfomankę, a dopiero Ty mi oczy otworzyłaś, z czym to się wiąże. ;)
OdpowiedzUsuńkufamac zadales dosc trudne pytanie bo nie ma na nie konkretnej odpowiedzi.
OdpowiedzUsuńPytasz jak jest u mnie z ochota na sex no i wlasnie nie jestem w stanie podac ci kawe na lawe czyli powiedziec: jest tak a tak.
Powiem tak. Ochota na sex u kobiety zalezna jest od dwoch czynnikow.
Po pierwsze od nastroju kobiety w danej chwili. Chodzi o to ze czasami sie budze w super nastroju a czasami w podlym. Czasami od samego rana jestem podniecona a czasami jak by stanol przy moim lozku Banderas i powiedzial dzien dobry ksiezniczko powiedzialabym tylko: nie widzisz ze spie.
Po drugie od sytuacji w ktorzej kobieta sie znajduje. Np brak bedzie ochoty podczas rozmowy z chlopakiem ktory jest niemily. A na pewno taka ochota najdzie na dyskotece z chlopakiem ktory najpierw zabral do baru na drinka a potem zatanczyl przy mnie zmyslowy taniec na parkiecie.
Oczywiscie dodatkowo kazdy tez ma swoje ulubione miejsca ktore po prostu na niego dzialaja. Dla mnie takim miejscem numerem jeden jest oczywiscie dyskoteka. Nie wiem sama czemu tak jest ale mam tak i koniec. Zreszta nie jeden chlopak z ktorym chodzilam byl poznany wlasnie na dyskotece.
Wiec mysle ze w pelni ci odpowiedzialam kufamac na twoje pytanie podajac ci dwa powody ktore czynia kobiete bardziej lub mniej chetna do uprawiania sexu. A ja oczywiscie nie jestem tu wyjatkiem, czyli te same dwa powody rownie silnie dzialaja na mnie.
Dziękuję za odpowiedź. Szczególnie że była taka ekspresowa. Myślałem ze będę musiał czekać tu tygodniami na odpowiedź, a ona tak szybko przyszła. Mam jeszcze jedno pytanie. Skoro są dziewczyny które tak jak ciebie można wyrwać na dyskotece to jakie dałabyś mi rady żeby skutecznie to zrobić podczas mojej następnej wizyty w klubie?
OdpowiedzUsuńCiekawy temat a poza tym dowiedzieliśmy się troszkę o Twojej seksualności Kasiu :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmasz racje lukasz82m ze odslonilam dzisiaj wam troche rabka. Ale tak jak pisalam wyzej to takze wszystko zalezy od nastroju danego dnia.
OdpowiedzUsuńA jesli chodzi o twoje pytanie kufamac to jest ciekawe ale odpowiedz na nie musialaby byc dosc obszerna wiec mysle ze lepiej bedzie jak kiedys na ten temat napisze po prostu caly osobny post.
Okej, no to czekam z niecierpliwością na tego posta ;p
OdpowiedzUsuńNo cóż nimfomanka to taka osoba, która jest chora na uzaleznienie od seksu i dąży do zaspokojenia swoich potrzeb seksualnych bzykając się z tym kogo zobaczy... potocznie możesz byc tak nazwana... natomiast zboczencem nazywamy rowneiz kolesia, ktory gada sprośne rzeczy... tak sie juz przyjeło i wcale nie musi uprawiac przy tym seksu, jednakże to tez jakies schorzenie, ktore zaspokoja dewiacje seksualne...mysle więc, ze nie adekwatne jest porownanie slowa nimfomanka do zboczeniec... tym bardziej, ze jedno jest "naukowe" a drugie "uliczne"
OdpowiedzUsuńpozdrawim
S.
kasiula a kiedy jakie foteczki wstawisz albo filmik ja bloga???
OdpowiedzUsuńsylvio1 slowo zboczenie nie jest slowem ulicznym tylko naukowym. A slowo zboczeniec pochodzi od slowa zboczenie czyli nie jest do konca uliczne bo rdzen ma naukowy.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy znasz jakas nimfomanke bo ja znam jedna troche lepiej i nie zgodze sie ze nimfomanka bzyka sie z kazdym. Wlasnie bys sie zdziwil ze gdybys podszedl do niej na ulicy i powiedzial chocmy do mnie do domu chce cie bzyknac to nie zrobilaby tego pewnie.
Nimfomanki sa czesto inteligentne i wiedza co mozna a co nie w naszej kulturze i czesto to respektuja. Faktem jest jednak ze nie maja tak silnych samozachamowan. W praktyce przejawia sie to tak ze jesli stworzysz nimfomance mila atmosfere tak ze zaczniecie sie calowac to raczej jest na 98 procent pewne ze dojdzie do stosunku jesli tylko tego bedziesz chcial.
Natomiast nie zdziw sie ze jesli kolo niej bedziesz przejezdzal samochodem i powiesz wskakuj do samochodu mala to na 98 procent powie ci spadaj koles.
PanPikusex2 obiecuje ze z moim nastepnym postem wstawie tez jakies moje foto.
OdpowiedzUsuńNie wybralam jeszcze zadnego foto ktore wstawie jako pierwsze ani tez nie mam tematu na nastepnego posta bo zazwyczaj nie planuje tego tylko pisze go w zaleznosci od tego co sie aktualnie u mnie dzieje. Ale jesli juz cos napisze to masz u mnie jak w banku ze wstawie tez razem z nim foto.
Jesli chodzi o filmik to bardzo bym chciala wstawic jakis filmik. Wogole moim marzeniem jest to zeby zamiast sie tu rozpisywac krecic krutknie filmiki na youtube a tu tylko informowac o kolejnych filmikach. Np zamiast pisac o nimfomankach nakrecic filmik i osobiscie opowiadac na nim o nich itd.
Niestety nie mam kamery a tak jak juz to wczesniej pisalam nie zanosi sie zebym nazbierala kase do swiat na kamere bo ida swieta i musze troche przyoszczedzic na prezenty.
Fakt jest taki ze nie mam tez aparatu cyfrowego ale mam na komputerze troche zdjec ktore porobili mi inni swoimi aparatami wiec zdjecia moge wstawiac juz teraz a filmiki zaczne krecic jak dobrze pujdzie dopiero po nowym roku.
Kasiu, tak naprawdę nie jesteśmy ekspertami i nie wiemy, które słowo jest naukowe a które uliczne ;)
OdpowiedzUsuńNimfomanka ta, która znasz - mam nadzieję, że czytałas dokładnie definicję - nie ma wpływu na to z kim chce czy nie... to jest choroba i powinna to leczyc... no chyba, ze nazywa sie tak dla frajdy... inaczej jest to seksoholizm - uzaleznienie seksualne... jednemu odmowi a zaraz bedzie musaila z nasteponym to zrobic...
byc moze Twoja znajoma robi jakies wyjatkowe rzeczy ale wyjatki potwierdzaja wszelakie definicje i tezy, po to są :)
opisujesz zdarzenia nie typowe dla nimfomanki... ona odmowi facetowi wolajecemu ja a z kolei inna nie odmowoi, mimo, ze nie jest ninfomanka ale spodoba jej sie auto lub cos w tym kolesiu i juz... ;)
mysle, ze fajnie by sie z Toba rozmawialo w realu... tutaj tematy mozna traktowac tylko przelotnie...
ogladalas dzienniki nimfomanki? kiedy bohaterka miala kryzys to wyszla na łowy...i co zrobila? z pierwszym lepszym...
a w 98% przypadków kiedy robię miłą atmosferę to bez względu na to czy to nimfomanka czy kobieta, która mówi, że zazwyczaj tego nie robi, bedzie się ze mna kochać jesli będę tego chciał ;) oczywiscie bez chwalenia się... bo to, że się z nią caluję gdzieś w miłej atmosferze znaczy, ze znalezlismy sie tam bo oboje tego chcielismy ;)
prawda?
pozdrawiam Cię serdecznie
niestety nie ogladalam dziennikow nimfomanki.
OdpowiedzUsuńA to jest film czy co ?
Ech dzieci dzieci... i autorko bloga popełniająca tyle błędów zamiast o seksie gadać to byście więcej książek czytali:
OdpowiedzUsuńchodź a nie choć łóżko a nie lużko dewiacja/dewiant a nie zboczeniec jest terminem medycznym/naukowym nimfomania jest choroba psychiczna o charakterze zaburzeń kompulsywnych wiec nie oznacza ze bzykasz się z każdym tylko ze myślenie o seksie uniemożliwia ci prawidłowe funkcjonowanie dalej co do ortografii: pójdzie a nie pujdzie
tak wymądrzam się zgadza się, ale mam prawo: gwoli ścisłości definicja nimfomanii napisałem jest definicją używaną w psychologii i seksuologii więc jest :" jedyną słuszną i obowiązującą" + definicja słownika języka polskiego: «chorobliwy stan nadmiernego pobudzenia erotycznego u kobiet»
Brawo Andrzeju :) widzę, że nie wytrzymałeś tego wszystkiego ;) mi tez było trudno..chciałem delikatnie sam naprwadzić ale niestey nie da się..
OdpowiedzUsuńzarozumiałość ...
Kasia tego nie czyta bo juz stary to post jest poszdrawiam